wtorek, 12 marca 2013
Kalendarzowe
Każdy kto mnie trochę lepiej zna, czy ze mną przebywa, wie, że kalendarz w moim życiu odgrywa kluczową rolę, jest moim szkicownikiem (i zeszytem od angielskiego C: ).
U góry moje trzy pierwsze rysunki w 2013 roku. Takie słodko-śmieszne.
Mój pierwszy pseudo-realistyczny szkic. Chyba nigdy wcześniej nie rysowałam z taką dokładnością. Praca trwała około 2 godziny lekcyjne ;)
Kolejny szkic. W ogóle to przepraszam, że są bez ubrań, ale bardzo nie lubię ich rysować, ze względu na swoją trudność do narysowania.
Ostatnio przyszłam do szkoły dwie godziny wcześniej, więc z nudy narysowałam Arielkopodobną syrenkę, bo Arielką nie jest. Chyba skończyłam rysować na niemieckim (nie to żebym nie uważała, wręcz przeciwnie ;) )
A na koniec:
Szkic Magdy z rana, jak śmietana C: Chyba coś wtedy pisała na komputerze, więc mogłam ją narysować.
Oczywiście ten obrazek zadedykowany właśnie dla niej.
A, no i w dacie się pomyliłam, 12/02/13 powinno być.
A tak na koniec, piękne podziękowania dla Macieja za zeskanowanie, bo mój skaner już nie działa :c
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz